wtorek, 23 lutego 2016

Recenzja #2 "Endgame"



Wizja apokalipsy jest bardzo znanym i lubianym tematem wśród pisarzy.

Nasza kochana ziemia jest nękana kataklizmami czy też napadana przez kosmitów.
Albo też niszczona przez nas czy jakąś chorobę, która dziesiątkuje naszą rasę, a zombie biegają po ulicach.

Autorzy dokładają wszelkich starań, aby ich apokaliptyczny świat był świeży i oryginalny. 
Dwóch pisarzy:
  • James Frey
  • Nils Johnson-Shelton 
Wydana przez wydawnictwo SINE QUA NON
Zdecydowali podnieść poprzeczkę za sprawą wspaniałej powieści "Endgame Wezwanie", która jest pierwszym tomem trylogii.
(obecnie można kupić już drugi tom "Endgame. Klucz Niebios")



W książce mamy  styczność z aż dwunastoma bohaterami, którzy pochodzą z różnych stron świata, różnych kultur i wierzeń.
.
Prawie wszyscy byli świadomi istnienia Endgame, niektórzy specjalnie szkoleni do wzięcia udziału w grze.
Fabuła jest naprawdę ciekawa. Nie pozwala czytelnikowi się oderwać. Zawsze oferując jakąś akcję.
Osobiście moją ulubioną bohaterką jest Chiyoko :D
Jej styl i taktyka są naprawdę cudowne. Zaimponowała mi tym, że nieważne w jakiej sytuacji by się znalazła to zawsze znajdowała rozwiązanie.

Jedyną postacią, której nie lubiłem był Christopher, który poleciał za Sarą jak szczeniak i w ogóle był strasznie naiwny (oczywiście to moja opinia, jeśli masz inna daj mi znać w komentarzu)

Według mnie książka jest niesamowita. Każdy powinien ją przeczytać dlatego, że jest ciekawa, ale także dlatego, że po zakończeniu jej można wciągnąć się w wir internetowych zagadek jakie oferują autorzy.


Pochwalić można także narracje. Autorzy podzielili książkę i każdy z bohaterów ma swój rozdział, pisany w formie trzecioosobowej.

Cała historia osadzona w teraźniejszych czasach trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Mogę ją serdecznie polecić każdemu. Pomimo, że książka jest w kategorii Young Adult będzie świetnym prezentem dla nastolatka, ale i dorosłego.

Do następnych recenzji!! 


1 komentarz:

  1. Fajny materiał
    dobrze piszesz
    powodzenia dalej
    zapeaszam do siebie
    http://zapominaszomnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń